wtorek, 20 maja 2014

Rozdział 1

"Odmienna"
Rozdzial 1
  Moja historia zaczyna sie 13 stycznia 1998 roku w miescie Kurakara, gdy moja matka poczela mnie na swiat. Chcialabym wam powiedziec, ze mialam najnormalniejsze w swiecie dziecinstwo pelne zabawy i milosci, ale tak nie bylo. Moje dziecinstwo bylo pelne smutku i ciepienia. Kobieta, która dala mi zycie, takze je oddala dla mnie w czasie porodu, a mój ojciec zginal cztery dni po mojej matce jadac po nas do szpitala pociagiem, który sie wykoleil. Bylo duzo ofiar, tyle ludzi stracilo czlonków rodziny, wliczjac mnie. A no tak, zapomnialam sie przedstawic, jestem  Karou Yuuhi, mam 15 i pól lat. Moje imie oznacza Nadzieja Wschodzacego Slonca. Po tych zdarzeniach trafilam do domu dziecka. Mialam tam dach nad glowa i wyzywienie, bylam im za to wdzieczna, ale nie chcialam juz tam dluzej przebywac, chcialam z tamtad uciec. Dzieci z domu dziecka nie lubily mnie, mowily ze jestem straszna i dziwna, poniewaz jedno moje oko bylo niebieskie jak blekit nieba, a drugie oko bylo zielone jak swieza trawa na pelnym sloncu, byly hipnotyzujace. Mialam krwisto czerwone wlosy z czarnymi jak noc pasemkami, duzo ludzi myslalo ze sa farbowane, ale ja wiem za sa naturalne, dlatego az tak sie tym nie przejmowalam. Czasami jak przechodzilam ulicami slyszalam nie mile komentarze i wyzwiska i od razu zaczynalam sie coraz bardziej przejmowac moim wygladem. Od czasu do czasu odwazniejsi ludzie podchodzili do mnie i pytali sie czy nosze szkla kontaktowe i farbuje wlosy, a gdy mowilam prawde patrzyli sie z garda, jak na kogos gorszego. Mialam tego dosyc! Przez moj wyglad nikt nie chcial mnie adoptowac, bo mysleli ze jestem buntownicza i nieposkromiona, wszystko przez moj wyglad. To przeciez nie moja wina, ze tak wygladam. Nikt mnie nie chcial, nikogo nie obchodze, wiem to bardzo dobrze, lecz nadal mam nadzieje, ze ktos w koncu mnie pokocha, ze ktos w koncu zaakceptuje mnie taka jaka jestem, z moim charakterem i wygladem. Bardzo tego chcialam, moge powiedziec, ze chyba to bylo moje marzenie.

I soreczka za to że tekst jest bez ł,ó,ą .... i takich tam. Ale w tym notatniku co pisze to nie wchodzą takie znaki :/ Ale mam nadzieje że sobie poradzicie :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz